Wreszcie wracamy na obroty!
Tym razem zaczynamy zabawę z aeropressem. Będzie tego więcej, bo ilość kombinacji jest nieskończona. Ale dziś przedstawiam Wam swoją metodę z tegorocznego Brewers Cup, która okazała się całkiem skuteczna :)
Przepraszam za jakość – GoPro wysiadło, a nie mogłem skapitulować, więc z pomocą musiał przyjść telefon i statyw w postaci dłoni Karola. Na szczęście kawa wyszła bardzo smaczna!